RADIOWĘZEŁ

12:54:00



W liceum im. Stefana Banacha stał sobie radiowęzeł. Stworzony z dwóch płyt OSB oraz jednego okna zasłoniętego PRL'owską roletką. Wewnątrz znajdowała się zielona lamperia w połączeniu z bielą, na podłodze było linoleum oraz biurko na którym leżała konsola. Nie wyglądało do dobrze, a przede wszystkim brak było nowoczesności.
Przed
W ramach programu ERASMUS + wraz z prowadzoną przeze mnie grupą warsztatową Art, stworzyłyśmy zupełnie nową wizję radiowęzła. W grupie było pięć dziewcząt, trzy Polki oraz dwie Czeszki. W pierwszy dzień zrobiłyśmy wstępne projekty oraz obmyśliłyśmy plan działania.
Na początek, zanim przystąpiłyśmy do pracy przy radiowęźle, trzeba było zaangażować woźnego do przygotowania nam podłoża. Czyli innymi słowy miał za zadanie przymocować płyty karton-gipsowe (pot. regipsy). Następnie zaszpachlować widoczne łączenia oraz śruby, po czym zostawić resztę nam :)
Z grupą Art zaczęłyśmy od malowania wnętrza. Na początek musiałyśmy przykryć zieloną lamperię dwoma warstwami farby, ponieważ nie posiadałyśmy podkładu, a kolor lamperii był dość trudny i intensywny. Do tego była pomalowana farbą olejną, więc dużo czasu spędziłyśmy na przygotowaniu podkładu.

Gdy całość wyschła uznałam, że najlepiej będzie zrobić blat. Zdecydowałam się na kolor czarny - dobrze wyeksponuje konsolę oraz nie będzie się szybko niszczył.
W momencie gdy całość wyschła, mogłyśmy działać dalej. Przykleiłyśmy taśmę malarską, aby utworzyła ciekawą kompozycję trójkątów o trzech kolorach - czarny, szary i biały.
Trzeba było poprawiać dwa a nawet trzy razy, ponieważ zieleń lamperii przebijała. Ale poradziłyśmy sobie. Dziewczyny pracowały nad detalami, aby każda biała linia była faktycznie biała :)


Gotowe wnętrze prezentuje się tak:



Ostatniego dnia, gdy wnętrze było gotowe, przyszła pora na ścianki na zewnątrz. 
Pomalowałyśmy dwie warstwy białej farby na regipsach. Następnie mogłyśmy twórczo zaszaleć :)


Po obydwóch stronach namalowałyśmy czarny piktogram przedstawiający poziom dźwięku - wyszło genialnie. Minimalistycznie i nowocześnie. Do tego trochę typografi, czyli napis samego radiowęzła i gotowe :) 







Dużo pracy, ale efekt jest wart tego wszystkiego. Hm. Zawsze.
Zwieńczeniem pierwszego dnia zajęć były zaprojektowane przez nas koszulki. Oto efekt :) 

Bardzo dobrze pracowało mi się w tak zgranej grupie. 

A.S. 

You Might Also Like

0 komentarze

Podziel się z nami swoją opinią!

Polecany post

Festiwal Wnętrz Kraków 2016

Life fetish design wystawiał się na Festiwalu Wnętrz 2016 w Krakowie! Tak byliśmy tam. W hali Chemobudowy mogliśmy podziwiać mnóstwo wy...

Popularne posty