Szybka metamorfoza łazienki
12:21:00
Dlaczego szybka?
Zajęła 3 godziny i nie kosztowała więcej niż 50 złotych.
Tanio, bo robocizną zajęłam się z chłopakiem, a farba została z poprzednich realizacji. Jedyne co musiałam dokupić to nową kuwetę, wałek, pędzel oraz folię malarską.
Czerwień biła po oczach w jednak przestronnej łazience. Nie można powiedzieć, że jest to kolor relaksujący, a energiczny i przytłaczający. Nawet jeżeli zajmuje on połowę ściany. Czerwień można użyć w dodatkach, opcjonalnie w meblach, ale zdecydowanie nie na ścianie. Ma ona negatywny wpływ na samopoczucie i wyzwala agresję - może to przesadnie ujęłam, ale na pewno nie wpływa to pozytywnie na odbiorcę.
Łazienka jest bardzo duża i powinna być bardziej "salonem kąpielowym", przywodzić na myśl SPA. Mieści się w niej duża wanna, prysznic, dwie umywalki, ubikacja oraz bidet.
Odnowienie wnętrza zaczęliśmy od oczyszczenia wszystkich dodatków, wieszaków, obrazków itp.
No to zabieramy się do roboty, pełni optymizmu i ciekawi nadchodzących efektów :)
Selfi przed pracą :)
Realizacja:
Farba, która została położona to jedna z lepszych farb jakimi mięliśmy okazję malować. Bardzo wydajna, pokryła bez problemu intensywną czerwień. Fajnie się nakłada i nie pozostawały smug. Bardzo polecam :)
Farba: Magnat ceramic - Kawowy Onyks
Może nie jest to najjaśniejsza farba, ale zdecydowanie wpasowuje się w klimat domowego SPA.
Dodatki wypełniły wnętrze, zdecydowałam się na kolor biały oraz niebieski w przeróżnych odcieniach.
Na ścianie zawisł obraz zrobiony własnoręcznie przy pomocy moich kochanych Olivii i Laury. Przerobiłyśmy stary obraz z IKEI, pomalowałyśmy ramę i wymyśliłyśmy własną dekorację związaną z marynarstwem.
A tu taka niespodzianka :) Przy każdej realizacji musi się znaleźć kot pomocnik. Stefan - biały kot z rudymi plamkami, przybłęda, zaadoptowany ponad rok temu, znaleziony na poligonie, dużo przeżył, dlatego też jest bardzo oddany i grzeczny. Teraz głód mu nie straszny :)
Po malowaniu przyszedł czas na wystrój. Wszystkie dodatki dokupiłam w IKEI oraz w PEPCO.
Dziękuję za uwagę :)
Do następnego!
Agata Schleiss
0 komentarze
Podziel się z nami swoją opinią!